Smak Dawnych Dni: Carpaccio, Które Rozpływa Się w Pamięci

Cienkie plasterki – sekrety perfekcji

Chociaż wiele osób decyduje się na lekkie zamrożenie polędwicy, aby łatwiej ją kroić, ja nie jestem zwolenniczką tej metody. Dobrej jakości, świeża polędwica jest na tyle delikatna, że nawet krojąc ją nieco grubiej, rozpływa się w ustach. Kluczem jest krojenie w poprzek włókien, co sprawia, że mięso staje się jeszcze bardziej kruche i delikatne. Pamiętajmy, że im cieńsze plasterki, tym lepiej – w końcu na tym polega magia carpaccio.

Prosty winegret – magia smaków

Sekretem smaku mojego carpaccio jest prosty, a zarazem perfekcyjny winegret. Łączę cztery łyżki oliwy z oliwek extra vergine z czterema łyżkami świeżo wyciśniętego soku z cytryny. Całość doprawiam świeżo mielonym pieprzem. Czasem słyszę, że do winegretu dodaje się musztardy Dijon, ale ja preferuję prostotę tego smaku i uważam, że idealnie podkreśla on naturalny smak mięsa.

Aranżacja na talerzu – gra kolorów i faktur

Plasterki polędwicy układam na półmisku, a pomiędzy nimi rozkładam cienkie plasterki parmezanu. Używam do tego gilotynki, aby uzyskać idealną grubość sera. Półmisek dekoruję kaparami z zalewy i świeżymi listkami rukoli. Na koniec całość doprawiam szczyptą soli, świeżo mielonym pieprzem i – jeśli mam ochotę – jeszcze odrobiną oliwy i soku z cytryny. Dla tych, którzy nie przepadają za kaparami, doskonałą alternatywą będą oliwki Kalamata, marynowane grzybki lub cebulki szalotki.

Czas na odpoczynek – klucz do pełni smaku